KULTURA I POLITYKA

Chcę podziękować Brudzińskiemu

Właściwie chcę podziękować eurodeputowanemu Joachimowi Brudzińskiemu, byłemu ministrowi spraw wewnętrznych, za kolejną kompromitującą wypowiedź, która jednoznacznie pogrąża tę formację, nie pozostawiając żadnych złudzeń co do intencji, celu i sensu polityki, którą uprawia.

Podczas wyborów prezydenckich w trakcie nagonki na środowisko LGBT+, obok wypowiedzi kandydata Andrzeja Dudy: „To nie są ludzie tylko ideologia”, Przemysława Czarnka, kandydata na ministra edukacji i szkolnictwa wyższego: „Oni nie są równi ludziom normalnym”, wypowiedź Brudzińskiego: „Polska bez LGBT jest najpiękniejsza” chyba w tym rankingu zwyciężyła.

Teraz deputowany wymyśla artystom: „Ale żenująca jest ta paskudna hipokryzja tych, którzy dziś kpią i szydzą, a jutro pochlipują i proszą o pomoc”. Za wpisy i opinie polityków, także swoje, Brudziński przeprosił, również za atak na artystów i pracowników kultury. To taktyka. Najpierw prymitywnie atakuje, obraża, a potem przeprasza. Często przeprasza tak, jakby nie przepraszał.

Bo w istocie Brudziński nie przeprasza nigdy. Wie, że w jego ustach to puste, nic nie warte słowa, które już dawno utraciły swój społeczny, uzdrawiający sens. Wie również, że nienawiść i język agresji stały się narzędziami politycznymi wykluczającymi jakikolwiek dialog, niszczącymi tych, co nienawidzą.

Właściwie chcę podziękować eurodeputowanemu Joachimowi Brudzińskiemu, byłemu ministrowi spraw wewnętrznych, za kolejną...

Opublikowany przez Krzysztofa Mieszkowskiego Wtorek, 13 października 2020

Dlatego też atak na artystów nie jest przypadkowy albowiem twórcy zawsze, zwłaszcza w czasach pogardy i kryzysu, szukają dla swoich idei form ocalenia, umożliwiających nawet minimalne porozumienie społeczne.

Fot. flickr.com/photos/msw_rp/